Komentarze: 1
nie wiem jak wstawić muzę...jakoś to rozszyfruję,ale zazwyczaj to wszystko kończy się katastrofą :) chciała bym żeby ten blogerson był wypasiony :) powoli będę starała się go jakoś uzupełniać...nie mogę doczekać się walentynek :) nie ze względu,że jest tak sweet (tego cholernie nie lubię...fuuuu....czerwone serduszka bleeeee) ale dlatego,że jest bardzo wesoło...ludzie robią sobie nadzieje :D w ciągu miesiąca dwóch chłopaków powiedziało mi,że mnie kochają :) cudowne...ale niestety są największymi nieudacznikami w szkole :D ja sie tym nie przejmuję...fajnie jest dostawać takie ekhm...jak by to nazwać...tandetne? moze...oki....fajnie jest dostawać takie tandetne liściki... kiedyś chciałam iść do zakonu,ale kiedy tak sobie myślę to mozna łatwo wywnioskować,ze ja wcale nie mam tak źle! kurcze,no...porównam się da Pauliny O. dziewczyna to ma przesrane...haciuk z wysmułkiem nie wliczają jej do dziewczyn...nazwali ją Quasimodo ( to ten dzwonnik z Noter Dame) czasami jest mi jej szkoda...wcale nie jest taka brzydka...nie wiem jak ona sobie z tym radzi... ciekawe...może z Robertem coś jeszcze wyjdzie?