fix
Komentarze: 3
ten dzień był cholernie męczący...boli mnie wszsystko....nawet nie mam siły pisać :( a czeka mnie jeszcze tyle....;( ostatnio jestem jakaś dziwna...coraz mniej we mnie optymizmu...robię się za bardzo.....hmmm...bezwzględna? może...słucham sobie teraz stinga :) jakoś podoba mi się ostatnio wapienna muza :) kaśka i wszystkie dziewczyny są inne...nic mi się nie chce,wszyscy mnie denerwują...to nie jest zwykła deprecha jaka mnie zazwyczaj dopada...to jest coś innego...może stan poddepresyjny?????? :) jutro niemiecki...dwie godziny tortur za dwie dychy :) jestem poprostu głupia...anka miała rację....jestem idiotką.....głupią i beznadziejna idiotką.....ale zaraz,zaraz! ja siebie nie poznaję! skąd we mnie tylkoe pesymizmu? moze już fixuję? nie,to chyba nie w moim stylu.....a ja mam styl? boze,ale bez sensu piszę! ale w końcu mam prawo :) demokracja rulez!
Dodaj komentarz